Jak działa wyszukiwarka Google?
Wyszukiwarka Google działa w oparciu o Googlebota (czyli wirtualnego robota Google). Brzmi dość tajemniczo, ale chodzi po prostu o mechanizm, czy też algorytm, który przeczesuje internet i dopasowuje i sortuje w odpowiedniej kolejności setki tysięcy stron internetowych do wpisanego zapytania. Googlebot decyduje o tym, na jakiej pozycji wyskoczy strona Waszej firmy po wpisaniu odpowiednich fraz w polu wyszukiwarki.
Budowanie pozycji stron internetowych byłoby dużo prostsze, gdyby struktura algorytmu Google była powszechnie znana. Google jednak trzyma w tajemnicy swój mechanizm selekcji adresów. Daje natomiast właścicielom i projektantom stron www wskazówki, czym należy się kierować.
Jak działa Googlebot?
Z jednej strony zalecenia Google są jasne - będziemy faworyzować strony wartościowe, a te mało wartościowe będziemy pomijać lub umieszczać na bardzo odległych pozycjach w wynikach wyszukiwania (wychodzi w zasadzie na jedno). Co zatem internetowy gigant z Mountain View rozumie pod pojęciem "wartościowe strony"? Główne zalecenia są następujące:
Strona bogata w ciekawe treści
Google wychodzi z założenia, że jeśli wpisujemy jakieś hasło w wyszukiwarce, to dlatego, że szukamy określonych informacji, multimediów itd. - po prostu treści. Im więcej treści ma strona, tym większa szansa, że znajdziemy odpowiedź na nasze pytanie. Dlatego też w SERP-ach wyżej znajdą się strony bogate w merytoryczne i interesujące zasoby.
Unikalne treści
Zasada jest prosta i można ją rozumieć w kategoriach ekonomicznych. Jeśli jakiś produkt jest wytwarzany masowo, taśmowo i niczym się nie wyróżnia - każda firma oferuje go w tym samym standardzie, to wiadomo, że jest on mniej wart na rynku. Ponadto jest podejrzenie, że pomysł, wzór, technologia są po prostu kradzione i mamy do czynienia z podróbką. Jednak jeśli towar jest wytwarzany ręcznie, posiada oryginalny design, większą funkcjonalność od towarów konkurencyjnych, to wiadomo, że będzie zdecydowanie więcej wart. Podobnie jest ze stronami internetowymi - Google faworyzuje te, na których treści są unikalne, niepowtarzalne, oryginalne i regularnie aktualizowane.
Szybkość strony www
Aby użyteczność strony była wysoka, to nie powinna mieć miejsce sytuacja, w której czekamy na jej załadowanie 10 sekund. Oczywiście tempo ładowania się strony nie zależy jedynie od jej twórcy, ale także w dużej mierze od prędkości łącza użytkownika. Google wprowadza prostą zasadę - im szybciej strona się ładuje, tym lepiej. Trudno powiedzieć jaką wagę ma ten czynnik, bo algorytm nie jest jawny. Może dochodzić do sytuacji, w której lepsza strona ląduje niżej w wynikach wyszukiwania niż strona konkurencyjna, bo jedna ładuje się 0.87s a druga 0.62... Czy ma to tak duży wpływ na użyteczność? Trudno powiedzieć. Należy jednak dbać, aby strony ładowały się odpowiednio szybko.
Łatwa i użyteczna nawigacja
Struktura strony powinna być przejrzysta, bo użytkownik powinien łatwo się po niej poruszać. Jednocześnie Googlebotowi będzie łatwiej przeczesywać taką stronę i zapisze w swojej bazie (z której później pochodzą wyniki wyszukiwania) więcej podstron z naszego serwisu. Tylko tyle i aż tyle.
Popularność strony www
Googlebot ceni strony, które cenią użytkownicy. Im lepsza strona, tym popularniejsza i częściej polecana - tak rozumują inżynierowie Google. Jakość rekomendacji jest oceniania przez Googlebota poprzez zliczenie ilości linków prowadzących do strony (a także jakości stron, z których linki pochodzą) oraz analizę tempa ich przyrostu.
W zasadzie reguły te nie zmieniają się od lat, jednak od czasu do czasu Google ogłasza, że bardziej zwróci uwagę na ten, czy inny aspekt.
Znaczenie koloru kapelusza
Inżynierowie Google wyróżniają dwa typy działań pozycjonerskich i optymalizacyjnych: white hat (ang. biały kapelusz) oraz black hat (ang. czarny kapelusz). White hat to po prostu prowadzenie swojej strony w oparciu o wyżej wymienione zalecenia, czyli tworzenie unikalnych, aktualnych i wartościowych merytorycznie treści związanych z określonym tematem, dążenie do tego, aby strona szybko się ładowała, była przejrzysta oraz na tyle atrakcyjna, aby ludzie polecali ją dalej za pomocą linków (na forach, własnych stronach itp.). Wszystkie te działania są podstawą - strona musi spełniać te założenia, bo inaczej nie ma sensu jej pozycjonowanie.
Legalne pozycjonowanie, a algorytm Google
Jednak biały kapelusz nie zawsze wystarcza i tu pojawia się wyzwanie dla specjalistów SEO. Otóż wyszukiwarka Google to tylko matematyczny algorytm - nie jest nieomylny. I tutaj właśnie pojawiają się techniki z czarnego kapelusza. Polegają one na wzmacnianiu jakości strony w sposób, powiedzmy... sztuczny. Na przykład chodzi o tworzenie specjalnych, w praktyce mało użytecznych dla człowieka stron www (które sprawiają dla Googlebota wrażenie normalnych serwisów), na których wstawia się linki prowadzące do "wzmacnianej" witryny. Takich metod jest wiele - ponadto zmieniają się one wraz z zaobserwowanymi zmianami w algorytmie Google. Można powiedzieć, że ma miejsce wyścig zbrojeń między pozycjonerami, specjalistami SEO oraz Google. Google chce, aby w wynikach wyszukiwania znajdowały się jedynie strony optymalizowane i pozycjonowane za pomocą metod białego kapelusza.
Teraz, w zapowiedzianych zmianach, stracić swoje pozycje mają przede wszystkim strony sztucznie nasycone dużą ilością fraz kluczowych. Teoretycznie wszyscy SEO-wcy od dawna byli świadomi, że zbyt duże nagromadzenie słów kluczowych w treści strony może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego, więc ogłoszenie Google nie wydaje się być rewolucyjne.